Categories: 01 KsiążkiRecenzje

Wierni wrogowie – recenzja II

Olga Gromyko, białoruska pisarka fantasy, to autorka, która od zawsze kusiła mnie swoimi powieściami. Do tej pory mogłam jedynie posłuchać opowieści o tym, jak wiele dzieje się w jej książkach i jak szybko można się od nich uzależnić. Urzekła już niejednego swoją serią o rudowłosej wiedźmie Wolsze Rednej. “Wierni wrogowie” to początek nowego cyklu, który rozgrywa się w świecie Belorii na wiele lat przed narodzinami Wolhy. Pierwsze egzemplarze można było nabyć przedpremierowo na Festiwalu Fantastyki Pyrkon w marcu tego roku. Tam też pojawiła się sama autorka, która z wielką cierpliwością dla swoich fanów podpisywała książki i pozowała do zdjęć. Długość kolejki, która ustawiła się do Gromyko, była najlepszym dowodem na to, że jej powieści w Polsce są uwielbiane i pożądane. Nie mogłam więc odmówić sobie tej przyjemności i nie skorzystać z pierwszej okazji do zapoznania się z jej twórczością, zakupić i przeczytać “Wiernych wrogów”.

Ostatnimi czasy w świecie Belorii jest niespokojnie. Coś zagraża mieszkańcom, a wilkołaczka Szelena postanawia podjąć się trudnego zadania i spróbować zapobiec nieszczęściom. Wraz ze swoją specyficzną grupą – czarownikiem i jego pomocnikiem, półelfką oraz smokiem zabierają się do roboty i ruszają w drogę, próbując znaleźć najlepsze wyjście z sytuacji. W tak zróżnicowanym zespole, gdzie każdy chce wetknąć swoje trzy grosze, nie trudno jednak o zwady. Tak się jednak dzieje, że przy tylu ciętych językach, podróż mija niezwykle szybko i z humorem. Chcąc więc czy nie, by nie patrzeć bezczynnie, jak ich świat powoli niszczeje, muszą stawić czoła niebezpieczeństwu i choć na chwilę zjednoczyć się w sile i dobrych pomysłach na przetrwanie. Nikt nie mówił, że ratowanie swego magicznego świata będzie proste. Zwłaszcza, gdy rzuca się w wir niebezpiecznych wydarzeń, z których nie tak łatwo jest powrócić żywym…

Wredna, pyskata i samolubna. To dokładnie tego, czego literaturze potrzeba. Bo co nowego możemy jeszcze znaleźć u dobrych i ułożonych dziewczynek, które zawsze postępują zgodnie powszechnymi moralnymi zasadami, a przez to nigdy nas nie zaskakują. Tutaj to, co moralne, nie zawsze jest dobre i nie zawsze właściwie. Szelena ma tego świadomość i myśli głównie o sobie, a jej zachowanie zwykle trudne jest do przewidzenia. Jedynym, czego możemy być pewni, zapoznając się z jej przygodą, jest to, że będzie zaskakująco i zabawnie na każdym kroku. Chociaż nie zawsze musimy zgadzać się z poczynaniami bohaterki, trudno zaprzeczyć, że jej egoistyczne pobudki w końcu zwykle działają na jej korzyść. I chociaż wilkołaczka nie zawsze żyła w zgodzie z ludźmi i ze światem, nie w jej stylu było bezmyślne przypatrywanie się wszystkiemu z boku.

Grupa śmiałków, z którymi mamy do czynienia, jest zróżnicowana nie tylko pod względem fizycznym, lecz również w kwestii osobowości. Stanowi bardzo mocną podporę powieści. Dzięki takiemu zestawieniu nie możemy się nudzić, czytając książkę. Tutaj ciągle coś się dzieje, a przekomarzania i rozmowy bohaterów zapewniają dobrze spożytkowany czas z nieustającym uśmiechem na twarzy. Gromyko czytałam po raz pierwszy. Choć podobno taki typ charakterów, jak Szelena – pewny siebie, bezczelny i nieustraszony – to jej wizytówka, dla mnie była to nowość. Może dlatego tak bardzo spodobała mi się propozycja przedstawienia jej jako nie do końca dobrą, lecz na pewno barwną i prawdziwą.

“Wierni wrogowie” to dobrze napisana książka ze świetnie stworzonymi postaciami. Powieść jest długa, a fabuła zawiła, jednak nie przeszkadza to w niczym, by cieszyć się historią. Czyta się ją szybko, wciąż czekając na kolejne złośliwości wilkołaczki i na to, co jeszcze może się tu wydarzyć. Beloria jest wyjątkowa – to trolle, wilkołaki, krasnoludy, elfy, driady i wiele innych. To też dobrze przedstawiony świat fantasy, w którym wciąż jest coś do odkrycia. W tak urozmaiconej krainie łatwo jest dobrze się bawić. Nieustannie czuć tu atmosferę zimowych terenów. Gromyko jest świetnym przykładem na to, że na jej wytwory warto czekać latami – ponoć “Wierni wrogowie” na polskie tłumaczenie czekali od 2005 roku. Fani serii o Wolsze Rednej na pewno pochłoną „Wiernych wrogów” w szybkim tempie. Pozostali również z łatwością odnajdą się i pokochają ten świat, te potwory i wszystkie zgryźliwości, które czekają na nas na kolejnych stronach.

Tytuł: Wierni wrogowie
Autor: Olga Gromyko
Tytuł oryginału: Верные враги
Tłumaczenie: Marina Makarevskaya
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 7 maja 2014
ISBN: 9788361386438
Stron: 650
Rodzaj okładki: miękka ze skrzydełkami

Tetis

Aktywna uczestniczka i fanatyczka wszelkich przejawów kulturalnych, do których miłość zaszczepiły lata nauki i wielu ludzi z pasją, którzy pojawiali się na jej drodze. Ma miliard pomysłów na minutę i choć cierpi na notoryczny brak czasu, znajduje chwilę na wszystko. Śpiewa, rysuje, pisze i projektuje. Z pasji bloguje i zanurza się w świecie literackim oraz filmowym, nie odpuszcza nowinek growych i telewizyjnych. Powoli realizuje swoje plany, mając nadzieję, że kiedyś zaprowadzą ją w upragnione miejsca.

Recent Posts

Zapowiedź: Masters of Death – Olivie Blake

Data premiery: 15. maja 2024 Wydawnictwo: Znak Horyzont (więcej…)

12 godzin ago

Zapowiedź: Los zapisany krwią – Danielle L. Jensen

Data premiery: 15. maja 2024 Wydawnictwo: Galeria Książki (więcej…)

3 dni ago

Zapowiedź: Wakacje pełne magii – Katarzyna Wierzbicka

Data premiery: 15. maja 2024 Wydawnictwo: Mięta (więcej…)

4 dni ago

Zapowiedź: Antykwariat pod Salamandrą – Adam Przechrzta

Data premiery: 15. maja 2024 Wydawnictwo: Fabryka Słów (więcej…)

7 dni ago

Fragment: Kłamca. Zbiorowa tricksteria – Jakub Ćwiek

Mamy dla Was fragment książki "Kłamca. Zbiorowa tricksteria" Jakuba Ćwieka. Miała być apokalipsa. I co?…

1 tydzień ago

Zapowiedź: Diabeł zabierze Was do domu – Gabino Iglesias

Data premiery: 26. kwietnia 2024 Wydawnictwo: MAG (więcej…)

1 tydzień ago