Po pozytywnych wrażeniach związanych z lekturą komiksu Tajemnicza historia w Styles (recenzja TUTAJ), z przyjemnością sięgnęłam również po kolejny album wydany z okazji stulecia powieści Agathy Christie. Tym razem akcja osadzona została jednak nie w Wielkiej Brytanii, a w Egipcie, na wodach Nilu. Poirot nie spodziewał się, że wyprawa w rejs statkiem wycieczkowym będzie aż tak obfita w ludzkie dramaty.
Linnet Doyle jest znana ze swego bogactwa i urody, a ostatnio również z faktu zamążpójścia owianego lekkim skandalem. Wybrankiem serca milionerki stał się bowiem narzeczony jej wieloletniej przyjaciółki, która zdecydowanie nie może pogodzić się z porzuceniem i zdradą, jakiej doświadczyła. Jacqueline De Bellefort (gdyż tak nazywa się opuszczona kobieta) w ramach zemsty na zakochanej parze wszędzie za nią jeździ i psuje swoją obecnością romantyczne chwile. A skoro młode małżeństwo postanowiło ruszyć w rejs statkiem po Nilu, także i ona się na nim zjawiła. Na podróż zdecydowało się również kilka innych interesujących osobowości, dlatego gdy odnalezione zostaje ciało zamordowanej Linnet, to właśnie najlepszy z obserwatorów, sławny detektyw Poirot wkracza do akcji, by ustalić, kto jest winien tego występku.
Książka Agathy Christie Śmierć na Nilu pierwszy raz została wydana w 1937 roku i od tego czasu doczekała się dwóch filmów (z Poirotem granym przez Petera Ustinova i przez uwielbianego przeze mnie Davida Sucheta). Sama czytałam dzieło Christie dość dawno (pamiętam ogólny zarys fabuły), więc nie miałam w trakcie poznawania komiksu ochoty ani możliwości, by doszukiwać się, czy kropka w kropkę wszystko zostało identycznie przedstawione. Ważniejszym dla mnie było, czy samo poznawanie historii dostarcza mi rozrywki i czy scenarzysta w odpowiedni sposób rozpisał kolejne wydarzenia tak, by moja ciekawość rosła wraz z ujawnianymi śladami. W odniesieniu do tych kryteriów zdecydowanie się nie zawiodłam. Scenarzystce Isabelle Bottier udało się również przedstawienie postaci, gdyż pozwala ono na wgląd w ich charaktery, motywacje i status społeczny, dzięki czemu spokojnie samodzielnie można obstawiać, kto zabił, i próbować dojść do tego, dlaczego to uczynił. Nie jestem w stanie określić konkretnej różnicy, ale czytając, dużo bardziej zaangażowałam się w zarysowaną historię niż w tę w Styles (chociaż tamtą również postrzegam jako bardzo dobrą!). Możliwe, iż jest to kwestia subiektywnego odbioru.
Tym razem za grafiki odpowiedzialny był Callixte, rysownik i kolorysta z wydawnictwa Paquet. Jego styl różni się od tego, który mogliśmy podziwiać w tomie na temat wydarzeń w Styles, ale absolutnie nie jest przez to gorszy. Stwierdzam nawet, że pasuje on do charakteru i atmosfery przedstawianej historii. Wprawdzie sam Poirot z twarzy i charakteru podobał mi się trochę bardziej w poprzedniej lekturze, tutaj w końcu posiada adekwatniejszy wzrost (oczywiście czepiając się szczegółów).
Także w przypadku tego komiksu przyznać muszę, iż Śmierć na Nilu to dobra publikacja. Po raz kolejny otrzymałam bowiem zgrabnie przeniesioną fabułę książki z odpowiednim rozłożeniem informacji. Poirot, jak się okazuje, w każdym wydaniu jest równie zachwycający i inteligentny, więc pozostaje mi jedynie ponownie polecić i to nie tylko fanom niskiego Belga z wąsikiem.
Data premiery: 15. maja 2024 Wydawnictwo: Albatros (więcej…)
„Klątwa Czarnoboga”, czyli pierwszy tom cyklu „Bliskie spotkania czarciego stopnia” autorstwa Adama Wyrzykowskiego, to młodzieżowe…
„Cesarzowa kości” autorstwa Andrei Stewart to drugi tom cyklu „Tonące cesarstwo”. Za książkę odpowiada wydawnictwo…
Data premiery: 22. maja 2024 Wydawnictwo: Mięta (więcej…)
Data premiery: 8. maja 2024 Wydawnictwo: Jaguar (więcej…)
Ostatnimi czasy zaliczam powrót do tytułów, które mi się niezwykle dobrze kojarzą. Z wielką przyjemnością…