Recenzja: „Druga Burza” – Marcin Mortka

„Druga Burza” autorstwa Marcina Mortki jest drugim prequelem poprzedzającym cykl „Straceńcy Madsa Voortena”. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa SQN.

Mads powrócił zza Martwego Jeziora i rusza przez Rozkrzyczane Krainy, by zebrać sprzymierzeńców dla kolejnego buntu pod swoim dowództwem – Drugiej Burzy. Jednak okazuje się, że wbrew pozorom uciskany naród nie jest zbyt chętny, aby ginąć w walce o wolność, natomiast wśród chętnych do pomocy znajduje się rasa, o której sądzono, że Tuistanie już dawno jej się pozbyli z powierzchni ziemi. Dowodzone przez nich stworzenia sieją lęk nawet w odważnym sercu Voortena. Jakby kłopotów było mało, na drodze pułkownika staje ktoś z przeszłości, kto pała do niego żądzą zemsty i zrobi wszystko, byleby cierpiał.

„Druga Burza” zaczyna się praktycznie w tym samym momencie, w którym zakończyło się „Martwe Jezioro”. Madsowi i jego towarzyszom udało się przebić w głąb kraju i tam szukają chętnych gotowych przyłączyć się do armii i walki ze Smoszczurami. I choć pora roku, zbliżająca się zima, nie sprzyja wojaczce, Vorteen nie ma zamiaru zwolnić swojego marszu po zwycięstwo. Nawet wtedy, gdy na jego drodze pojawia się coraz więcej niedogodności i przeciwników.

Historia Madsa Voortena, buntownika, który nie godzi się z uciskiem Smoszczurów i swego czasu stanął na czele powstania przeciwko tym najeźdźcom, przypadła mi do gustu już od pierwszych stron „Mroźnego szlaku”. Sprytny, inteligentny główny bohater, często myślący w nietuzinkowy sposób, oddany tym, którzy w niego wierzą, był dodatkową zaletą. Twardziel o miękkim serduszku, gdy przyjdzie na to pora nadawał tempo przedstawionej przez Marcina Mortkę historii. „Druga Burza” pozwala Czytelnikowi zerknąć w przeszłość Voortena. Autor uchyla rąbka tajemnicy na temat jego młodości, tego, kim był, nim został Ostrzem Burzy, co stało się na Pustaci, gdzie poznał swą ukochaną Hunnę. Bo o tym, skąd wzięła się nienawiść Oriany, można było już przeczytać na przestrzeni wcześniejszych odsłon cyklu. Cóż, Mads chyba nie przewidział, że swoją zagrywką wywoła aż taką reakcję ze strony Smoczej Strażniczki i sprawi, że ta zrobi wszystko, aby zadać mu jak najwięcej bólu i zniweczyć jego plany. Urażona oraz upokorzona kobieta to niebezpieczna kobieta.

„Druga Burza” to swego rodzaju powieść drogi. Mads wraz ze swoją drużyną i towarzyszami podążą od miejsca, do miejsca z umiarkowaną skutecznością werbując nowych podkomendnych. Ma to swoje przełożenie na dynamikę akcji. Oczywiście nie zabrakło scen pojedynków czy bitek, a finałowa bitwa opisana i poprowadzona została w sposób kreatywny, jednak w moim odczuciu ma trochę zbędnych dłużyzn, które wybijają z czytelniczego rytmu. W takich chwilach bardziej skupiałam się na bohaterach pojawiających się na kartach powieści.

„Druga Burza” wprowadza do gry między innymi Kostura i Otłuka, chociaż tak naprawdę nie dowiadujemy się zbyt wiele o pochodzeniu tych postaci. Marcin Mortka pozwala Czytelnikowi poznać też kilka osób, których nie spotkamy już w głównym cyklu. Najbardziej polubiłam Haylego i przyznam, że zasmucił mnie los, który go spotkał.

Jeśli miałabym okazję jeszcze raz poznać historię Madsa Vortena, to sięgnęłabym po nią w chronologicznej kolejności przedstawionych wydarzeń. W ten sposób uniknęłabym pewnych spojlerów, które, na szczęście w niewielkim stopniu, psuły lekturę. Zwłaszcza że przedstawiona w prequelach historia nie jest szczególnie odległa i ściśle wiąże się z tą ukazaną w „Mroźnym szlaku” i „Utraconej godzinie”.

„Druga Burza” to must read dla osób, które polubiły opowieść Marcina Mortki o pułkowniku Voortenie, jego przyjaciołach, wrogach oraz misji, której się podjął. Teraz pozostaje mi czekać na kolejny tom lub prequel, gdyż polubiłam te postacie i chętnie wrócę do ich świata.

Autor: Marcin Mortka
Tytuł: Druga Burza
Cykl: Straceńcy Madsa Voortena, tom 0,7
ISBN: 9788382105483
Format: 140 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 336
Data wydania: 2. września 2022
Cena detaliczna: 39,99 zł
Dostępne wersje: papierowa / ebook / audiobook