Recenzje

Szamańskie tango – Aneta Jadowska – recenzja II

„Szamański blues” – pierwszą część “Szamańskiej serii” – wspominam dobrze z powodu wciągającej historii i niebanalnego połączenia posępnego klimatu z dobrym humorem nawiązującym do popkultury. Dlatego też nie widzę innej możliwości niż sięgnięcie po kontynuację tej powieści i poznania kolejnych szalonych pomysłów autorki na urozmaicenie życia bohaterów.

„Szamańskie tango” rozpoczyna się niczym rasowy kryminał od brutalnej i krwawej zbrodni. Później robi się nawet ciekawiej, ponieważ dopadnięcie mordercy stanowi jedynie mały fragment tego, co czeka Czytelnika w tej książce. Oprócz detektywistycznej roboty Piotr Duszyński, nazywany przez przyjaciół Witkacym, musi przejść przyśpieszony kurs bycia ojcem. To go przeraża, bo zazwyczaj ma wrażenie, że nie jest na tyle dojrzały, by dbać o siebie, a co dopiero mówić o braniu odpowiedzialności za drugiego, zwłaszcza nieletniego człowieka. Wszystko przez pielęgnowane od wielu lat skłonności destrukcyjne oraz upodobanie do licznych niedozwolonych używek. W pracy Duszyńskiego też nie dzieje się zbyt ciekawie. Zwierzchnikom nie pasuje obecność głównego bohatera na komendzie i najchętniej wyrzuciliby go z roboty.

W tym tomie Witkacy przechodzi metamorfozę. Na co dzień wygląda na wyjątkowo skrytą osobę, mającą problem z dopuszczeniem kogokolwiek bliżej siebie. Powoli ulega to zmianie pod wpływem jego córki Wiktorii, jej matki Konstancji oraz Sępa, który swoją postawą i dosyć frywolnym stylem życia wprowadza kompletny chaos. Za sprawą tej trójki widać, jak wiele kłębi się emocji w Duszyńskim.  Miłość do córki – Kurczaczka – miesza się ze strachem, że nie będzie odpowiednim ojcem, zwłaszcza gdy utraci pracę, dzięki której unika wylądowania na samym dnie. Ale pomimo tych obaw próbuje budować relację z Wiktorią. Natomiast powrót Konstancji budzi w nim stare wspomnienia i przypomina o tym, jak go zostawiła. Jest jeszcze okupujący kanapę i wyżerający zawartość lodówki Sęp. Obecność opiekuńczego ducha o luzackim, lekko pyszałkowatym stylu bycia i niechętnego do przekazywania wiedzy uwiera Witkaca niczym kamień w bucie. Trudne relacje łączące tych mężczyzn owocują wieloma scenami wypełnionymi kłótniami, wzajemnymi pretensjami i naskakiwaniem na męskie ego. Ich szorstka, wymuszona przyjaźń pokazuje, że nieważne, jak trudne są początki, ponieważ przy odrobinie chęci oraz pracy można na niezbyt rokujących podwalinach zbudować coś dobrego, a przede wszystkim trwałego. Co więcej główny bohater ciągle ma nadzieje na stworzenie w przyszłości razem z Sępem świetnej drużyny, potrafiącej skopać tyłek każdemu napotkanemu złemu duchowi. Niestety alternatywa nie jest już tak kolorowa, bo uwzględnia rozlew krwi i śmierć.

Uwielbiam Kurczaczka – ta szesnastoletnia, wyjątkowo ambitna dziewczyna musząca mieć zawsze rację ma w sobie ogrom wigoru i pasji, których czasem brakuje jej ojcu. Co więcej, potrafi Duszyńskiego skutecznie zarazić swoim optymizmem i chęcią życia. Doskonale to widać w ich wspólnych scenach, gdy puszcza Witkacemu muzykę bądź z nim rozmawia, chociaż czasem przypomina to negocjacje polegające na wyłudzaniu pizzy w zamian za niemówienie o pewnych rzeczach Konstancji. Dodatkowo te fragmenty są urocze, śmieszne oraz sprawiają wiele frajdy podczas lektury.

„Szamańskie tango” czyta się świetnie, duża w tym zasługa rewelacyjnie snutej opowieści. Ten tekst zawiera całą gamę emocji, od euforii przypominającej narkotykowy haj po grobowy smutek. Dzięki temu historia wydaje się ciekawsza, a zmiany wpływają na samego Czytelnika. Podobnie sytuacja wygląda z wykreowanymi przez pisarkę postaciami – są one żywe, intrygujące i na pewno trudno nazwać je doskonałymi, mają liczne wady nadające im bardziej ludzkiego i naturalnego charakteru.

Uniwersum Anety Jadowskiej – mimo, że opisane już w wielu książkach – nie wieje nudą i nadal ma coś ciekawego do pokazania Czytelnikowi. Co mnie niezmiernie cieszy, bo przepadam za tym bogaty w różne systemy religijne i magię światem. Niestety jak na razie w „Szamańskiej serii” niewiele można znaleźć Thornu, ponieważ większość akcji rozgrywa się na terenie Torunia, który zostaje przybliżony z zupełnie innej strony, niż tej znanej turystom ze spacerów wybrukowanymi uliczkami starego miasta, chodzących od Żywego Muzeum Piernika do Planetarium.

„Szamańskie tango” to zdecydowanie udana kontynuacja z masą oryginalnych pomysłów i nawiązań do popkultury, która pod wieloma względami wypada lepiej niż pierwszy tom cyklu. Dlatego jeśli znacie i lubicie „Szamańskiego bluesa”, to zdecydowanie musicie sięgnąć po recenzowaną powieść.

  • Autor: Aneta Jadowska
  • Tytuł: Szamańskie tango
  • Cykl: Szamańska seria, tom 2
  • ISBN: 978-83-7964-256-4
  • Oprawa: broszurowa
  • Ilość stron: 392
  • Data wydania: 13 września 2017
Paszczak

Recent Posts

Zapowiedź: Pieśń zemsty. Ostrze Erkal. Tom 2 – Grzegorz Wielgus

Data premiery: 22. maja 2024 Wydawnictwo: Initium (więcej…)

11 godzin ago

Zapowiedź: Im mroczniej, tym lepiej – Stephen King

Data premiery: 22. maja 2024 Wydawnictwo: Albatros (więcej…)

2 dni ago

Zapowiedź: Oczy smoka – Edycja limitowana – Stephen King

Data premiery: 15. maja 2024 Wydawnictwo: Albatros (więcej…)

6 dni ago

Recenzja: „Klątwa Czarnoboga” – Adam Wyrzykowski

„Klątwa Czarnoboga”, czyli pierwszy tom cyklu „Bliskie spotkania czarciego stopnia” autorstwa Adama Wyrzykowskiego, to młodzieżowe…

1 tydzień ago

Recenzja: „Cesarzowa kości” Andrea Stewart

„Cesarzowa kości” autorstwa Andrei Stewart to drugi tom cyklu „Tonące cesarstwo”. Za książkę odpowiada wydawnictwo…

1 tydzień ago

Zapowiedź: Mała draka w fińskiej dzielnicy – Marta Kisiel

Data premiery: 22. maja 2024 Wydawnictwo: Mięta (więcej…)

1 tydzień ago