W pierwszym tomie heksalogii poznaliśmy Dorę Wilk, wiedźmę policjantkę, która musiała wykorzystać swoje umiejętności śledcze, by odkryć, kto jest odpowiedzialny za porwania wampirów, wilkołaków i magicznych alternatywnego świata. Od tego czasu w życiu Dory sporo się zmieniło – porzuciła swoje próby wpasowania się w ludzki świat i z całym dobytkiem przeniosła do alternatywnego Torunia. W „Bogowie muszą być szaleni” ponownie zostaje wciągnięta w niebezpieczną sytuację, a wszystko zaczyna się od zaproszenia do wampirów z Trójprzymierza, niepokojących snów, a także podejrzanej kobiety. Jednak to tylko początek. Utarczki między bogami mogą być dla postronnych bardzo niebezpieczne, o czym bohaterowie przekonają się już niebawem. Panna Wilk wraz z przyjaciółmi znów musi stawać na rzęsach, aby nie dopuścić do tego, by skłócone gatunki nie rzuciły się sobie do gardeł, wywołując tragiczną w skutkach wojnę.
Z całą pewnością trzeba zwrócić uwagę na to, że mamy w tej serii wielu ciekawych bohaterów, również dalszoplanowych. Silnych, różnorodnych, dorzucających nieco nieprzewidywalności i charakterku. Autorka ma wielki talent do tworzenia rozpoznawalnych i zapadających w pamięć postaci, które szybko zyskują sobie fanów. Niedziwne, że to uniwersum tak bardzo się rozrosło, skoro postacie drugoplanowe są tak samo sprawnie prowadzone, że aż wymagają własnych opowieści.
Dora Wilk jest bystrą, silną, odważną bohaterką z wyraźnym kompasem moralnym, który zawsze wskazuje w dobrą stronę. Bez wahania staje w obronie słabszych, jest oddana bliskim i gotowa rzucić się dla nich w ogień. Jednocześnie wykazuje się dużym poczuciem humoru, niekiedy dość sarkastycznym, ma dystans do siebie, nie narzeka ani nie smęci, tylko działa, by pokonać przeciwności. Raz wprawiona w ruch robi wszystko, by doprowadzić sprawę do końca. Wydawałoby się, że powinna mnie w całości usatysfakcjonować taka kreacja bohatera. Mam z nią tylko jeden problem, bardzo subiektywny – dla wielu czytelników takie „przewinienia” nie są problemem. Otóż Dora mnie trochę drażni – swoim magnetyzmem, zjednującym sobie prawie każdego jednego przeciwnika, a także zbyt daleko posuniętym instynktem sprawczym. Na jej drodze staje ogromna ilość przeszkód, co samo w sobie jest jak najbardziej atutem, lecz protagonistka jest aż zbyt dobra w ich pokonywaniu, co – w połączeniu z trochę wybujałą pewnością siebie – nieco umniejsza moją sympatię. Staram się jednak patrzeć przez palce na tę kwestię, ponieważ to w końcu początki kariery pisarskiej Anety Jadowskiej, więc można jej wybaczyć drobne potknięcia.
Fakt jest bowiem taki, że autorka ma talent do splatania wątków, rozbudowywania ich, a także kreacji pasujących do nich postaci. W samej powieści „Bogowie muszą być szaleni” mamy kilka różnych wątków – z jednej strony ten główny, dotyczący niechcianej, boskiej ingerencji w ziemskie sprawy, do tego dochodzą również narastające i tajemnicze zagrożenie dla jednego z głównych bohaterów, kwestia napięcia kipiącego między Dorą i jej współlokatorami, sadowienie się Wilk w życiu magicznych, a także niespodzianki stanowiące konsekwencje starcia z pierwszego tomu oraz losy bohaterów postronnych, takich jak Witkacy.
W skrócie można powiedzieć, że „Bogowie muszą być szaleni” to ciekawa, wciągająca powieść, gromadząca wiele interesujących i różnorodnych pomysłów. Przedstawiony świat to kusząca, bogata mieszanka złożona z elementów pochodzących z rozmaitych wierzeń – przez chrześcijaństwo, pogaństwo, szamanizm i wariację popkulturową. Dzieje się. Dora jest protagonistką, będącą w stanie udźwignąć na swoich barkach ciężar prowadzenia akcji. Radzi sobie jako postać wiodąca wręcz znakomicie – zawsze jest tam, gdzie coś się dzieje, kryje niejedną niespodziankę, ma pomocnych side-kicków, gotowych dorzucić swoje trzy grosze. Dorobiła się nie tylko wielu przyjaciół, ale też niejednego wroga. Jest w tym wszystkim nieco przesady, lecz nie tak dużo, abym nie mogła przymknąć na to oka. Tym bardziej biorąc pod uwagę, że to debiutancka seria. Nie da się jednak pominąć tego, że cały ten miks właśnie sprawia, że w „Bogowie muszą być szaleni” nie ma czasu na nudę. Tu dosłownie nieustannie coś się dzieje.
Zachęcamy do zapoznania się z fragmentem “Bogowie muszą być szaleni”: KLIK.
Data premiery: 22. maja 2024 Wydawnictwo: Albatros (więcej…)
Data premiery: 15. maja 2024 Wydawnictwo: Albatros (więcej…)
„Klątwa Czarnoboga”, czyli pierwszy tom cyklu „Bliskie spotkania czarciego stopnia” autorstwa Adama Wyrzykowskiego, to młodzieżowe…
„Cesarzowa kości” autorstwa Andrei Stewart to drugi tom cyklu „Tonące cesarstwo”. Za książkę odpowiada wydawnictwo…
Data premiery: 22. maja 2024 Wydawnictwo: Mięta (więcej…)
Data premiery: 8. maja 2024 Wydawnictwo: Jaguar (więcej…)
View Comments