Ukąszenie – recenzja

Podoba się?

 Wampiry… Samo to słowo przywodzi na myśl całą lawinę napisanych w ostatnich latach książek. Odkąd zapanowała moda na tę tematykę, przez karty literatury przewinęły się chyba wszystkie możliwe fabuły. Jednak po co rezygnować z tak dojnej krowy? Dlatego też liczni autorzy radośnie porzucają kreatywność i zasypują nas nowymi stertami śmieci, które wprawiają nas w otępienie, a słodkie wyznania miłości, która nigdy nie wygaśnie, wywołują już odruch wymiotny. Co więc z tym „Ukąszeniem”?
Stara i bardzo potężna rodzina wampirów? – Byyyło…
Niezwykłe zdolności? – Byyyyło…
Wampiry jako empatyczne, niewinne i udręczone istoty, tak przy okazji pijące krew? –Byyyyyyło…
Wielka miłość od pierwszego wejrzenia? – <odruch wymiotny>
No dobra, to może główny bohater jest odporny na telepatię? – <wiesza sznur pod sufitem>
A jednak! Pani Lynsay Sands postanowiła uczynić krok dalej i w połowie utartej ścieżki (albo wręcz autostrady) wskoczyła w nieznane nam dotychczas wody.

Główna bohaterka „Sagi Rodu Argeneau” to miła, ponad dwustuletnia wampirzyca, która w skutek wypadku z dzieciństwa cierpi na hemofobię. Przykra sprawa, zwłaszcza jak jest się wampirem. Biedactwo musi więc zrezygnować z wygód doczesności, jakimi są torebki z krwią i wybrać bardziej tradycyjne metody posiłku. Tak więc dziecię ciemności zaczyna karierę jako pracownik społeczny w schronisku dla bezdomnych. Układ nawet niezły, usamodzielnia się, ma jakieś zajęcie, może poznać nowych przyjaciół, spędzić miło większość nocy, do tego jaki bufet! Wychudzeni żebracy, pijani włóczędzy, narkomani, istna restauracja! Niestety, kochana rodzinka wie swoje i matka bohaterki postanawia sprawić córce prezent z okazji urodzin. Wyjątkowy prezent.

Fabuła nie oferuje nam zbyt wiele. Jak się książka skończy, można zgadnąć już po trzech rozdziałach. Po drodze natrafiamy na w miarę ciekawą akcję pod postacią: anemika, ze spodniami wypchanymi ogórkiem, nierozgarniętego księdza z kiepskim gustem kulinarnym, licznych daremnych ucieczek i wszędobylskich rodzin z zamiłowaniem do swatania. No cóż, trzeba autorce przyznać, że poczucie humoru ma.

Oprawa graficzna, chociaż praktycznie nie posiada żadnego nawiązania do książki, przyciąga wzrok. Ładne, wypukłe litery i ilustracja imitująca stare, czarno-białe zdjęcie, pięknie się prezentują na półce. Niestety, z estetyki to tyle. Wydawnictwo chyba zapomniało o świętym prawie tłumaczy, że Korektor to istota niebiańska, którą należy czcić i składać jej regularnie ofiary, aby hojnie obdarowała nas swą radą i błogosławieństwem. Wewnątrz tomu znajdują się liczne literówki, a jedna, niepozorna, na zewnątrz, na tylnej okładce. Do zbioru błędów można też zaliczyć czasami przecinki. Pozostaje mieć nadzieję, że wydawnictwo się nawróci i padnie na kolana, by składać modły o przebaczenie i łaskę do swych Korektorów.

Całość, choć nie wywołuje żadnych większych emocji, jest przyjemna w czytaniu. Pani Lynsay Sands udało się zrobić z kiczu coś nowego. Napisała ona swe dzieło lekko i zabawnie. Niestety, miała najwyraźniej problem z konstrukcją bohaterów. Członkowie wampirzej rodziny, choć w większości mają po paręset lat, zachowują się jak gimnazjaliści. Sama bohaterka jest niewinna i mało kumata, niczym zakochana blond nastolatka, która czasem zabłyśnie jakąś mądrą uwagą. Ale co mi tam, i tak miło się czyta o tej zgrai. W „Ukąszeniu” poznajemy całkiem nowatorskie teorie na temat powstania wampirów, jak i całkiem racjonalne wyjaśnienie na ich funkcjonowanie. Dlaczego wampiry potrzebują krwi? Dlaczego tak szybko się goją? I dlaczego unikają światła? A może wampiry nigdy tak naprawdę nie były wampirami?

Czasem każdy z nas potrzebuje jakiejś mało wymagającej lektury dla odprężenia. Coś przy czym się zabawimy, jednocześnie nie musząc wysilać szarych komórek. Właśnie taką książką jest I tom „Sagi Rodu Argeneau”.

Tytuł: Ukąszenie (A Quick Bite)
Autor: Lynsay Sands
Wydawca: Prószyński i S-ka
Data wydania: 24.01.2012r.
Liczba stron: 400

Dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze