Grudzień z Mileną Wójtowicz

Podoba się?

I nadszedł ostatni miesiąc roku 2012, a wraz z nim ostatnia odsłona projektu Polscy Autorzy. Polska literatura fantastyczna może poszczycić się o wiele liczniejszą (niż 12 przedstawionych) rzeszą twórców, a wciąż dołączają nowi, co stanowi dla nas powód do nieustającej radości. Jeśli więc jesteście miłośnikami tego rodzaju historii, z pewnością na rodzimym rynku znajdziecie coś inspirującego, fascynującego, po prostu fantastycznego. A teraz przed Wami miesiąc z Mileną Wójtowicz. I niech ostatni będą pierwszymi…

Milena Wójtowicz alias Milena Wójtowicz-Kręć

Poniższe bio niestety nie porazi Was swą objętością ani obfitością faktów wszelakich, tudzież kompromitujących, albowiem szanowna autorka ceni sobie prywatność, a przynajmniej tak należy domniemywać, sądząc po ilości materiału biograficznego plączącego się w sieci. Niestety współpraca osobista przy konstruowaniu oficjalnej wersji żywota Mileny W. – specjalnej dla Gavrana, czyli wzbogaconej o kilka pikantnych szczegółów, jakoś się rozmyła w czasoprzestrzeni, jako że:
– po pierwsze primo: jak raczyła Autorka zauważyć, sama bije rekordy zapominactwa wszelkiego,
– po drugie primo: w jej życiu osobistym i zawodowym zachodziły zmiany różnorakie,
– po trzecie primo: szczegółów pikantnych (dostępnych gawiedzi, bo o inne wszelako Autorkę podejrzewamy) w jej życiu brak.
Wiemy, że urodziła się 4 lipca 1983 roku w Lublinie, gdzie zamieszkiwała przez 26 lat swojego żywota (spryciara – zawsze miała blisko na Falkon). Zanim ukończyła socjologię na tamtejszym uniwersytecie UMCS, wyjechała na stypendium na Wyspy i z zacięciem odbywała staż w Exeter, w którym umiejscowiła akcję „Załatwiaczki” – swej pierwszej powieści. Dla celów kolejnej książki wykorzystała rodzinny Lublin, dzięki czemu „Podatek” zyskał akcenty topograficzno-realistyczne.
Obecnie zmieniła nazwisko, na dłuższe – bo dwuczłonowe, jako że popełniła małżeństwo z osobnikiem płci niewątpliwie odmiennej. Opuściła rodzimy Lublin i przeprowadziła się do Brzegu.
Jak twierdzi, kiedy przestała już chcieć być prawdziwą księżniczką, a następnie: przedszkolanką oraz weterynarzem, pozostało odwieczne pragnienie pisania. Zadebiutowała opowiadaniem „Bardzo czarna dziura” opublikowanym w „Esensji” (nr 2(V)/2001), a debiutem papierowym była „Wielka wyprawa małej Żaby”, która ukazała się w „Science Fiction” nr 12 (marzec 2002). Może się poszczycić szlachetnym mianem pisarki i tłumaczki.
O sobie mówi, że jest koszmarną realistką…

Opowiadania, które osobiście bardzo sobie cenię (część z nich można przeczytać na stronie autorki):
• Bardzo czarna dziura
• Pomyłka
• Zeznanie
• Głupi człowieku
• Najwspanialsi z wspaniałych
• Wielka wyprawa małej Żaby
• Piekło i inni
• (Nie)Szczęśliwy traf
• Kocha? Lubi?? Szanuje???
• Statystyka magii
• Laser Aladyna
• Łowy
• Zasady tajemnic
• Prawdziwa miłość
• Załatwiaczka
• Skąd odeszły bazyliszki
• Słoń na szczęście
• Odbicia
• Ażeby żyli długo
• Serce
• Krok za krokiem
• Zapisane
• Precedens Twardowskiego
• Podwójne ubezpieczenie
• Bestie
• Sprawiedliwość czarta
• Joanna i Aniołowie
• Przeżycie
• Post mortem
• Gdzie wymarły wszystkie smoki

Powieści:
• Podatek
• Załatwiaczka
• Wrota
• Wrota 2

Ostatnio na fejsie Milena Wójtowicz zdradziła, że istnieją „subtelne” naciski redaktorskie, na ukończenie Wrót 3 jeszcze w tym roku :-D . Trzymamy kciuki za wenę Autorki i siłę przekonywania Redaktorki.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze