Podoba się?

Próbując zliczyć historie przedstawiające bohaterów trafiających do dziwnych i kompletnie obcych światów, mogę powiedzieć krótko – jest ich cała masa. Od razu na myśl przychodzi mi kilka tytułów: „Alicja w Krainie Czarów”, „Opowieści z Narnii” czy „Wehikuł czasu”. Do tej listy mogę dodać również niedawno recenzowaną „Księgę zepsucia” Marcina Podlewskiego. Teraz dzięki wydawnictwu Jaguar do tego grona dołączył „Wybrany” Tarana Matharu, który na półki księgarni trafił kilka miesięcy temu. Ciekawi Was, jak powyższy tytuł wypada na tle znanych i lubianych opowieści o tej tematyce?

Cade Carter to nastolatek zafascynowany historią, zwłaszcza starożytnego Rzymu, i marzący o studiach. Kiedy jednak napotykamy go po raz pierwszy, znajduje się w zamkniętym zakładzie wychowawczym, gdzie trafia za rzekomą kradzież szkolnych laptopów. Placówka ta bardziej przypomina więzienie, w którym personel skupia się na utrzymaniu w ryzach trudnej, często też niebezpiecznej, młodzieży, a nie na przekazywaniu dzieciakom przydatnej wiedzy. Surowe zasady i kary codziennie stanowią dla bohatera piekło. Przynajmniej w takim przeświadczeniu żyje chłopak, do czasu gdy w tajemniczych okolicznościach nagle pojawia się na innej planecie, próbując uniknąć szczęk oraz pazurów wygłodniałego stwora, chcącego schrupać go na kolację.

Świat, do którego trafia bohater, zrobił na mnie ogromne wrażenie, ponieważ jest to dziwne, niebezpiecznie i wyjątkowo zagadkowe miejsce. Najbardziej zaskakuje w nim ogromna ilość reliktów pochodzących z Ziemi. Są tutaj: dinozaury, budowle Majów, samurajskie miecze czy choćby twierdza wzniesiona przez Rzymian. Wszystko wygląda tak, jakby Cade trafił do jakiegoś świata pełniącego funkcję ogromnego muzeum czy parku tematycznego przedstawiającego dzieje naszej planety. Tylko że prawda wygląda zgoła inaczej.

Bohater wraz z grupką uczniów z zamkniętego zakładu wychowawczego zostają przeniesieni do tej krainy w konkretnym celu i nie jest nim zwiedzanie zabytków badź poszerzanie wiedzy z dziedziny historii. Zamiast tego mają oni wziąć udział w krwawych zawodach, podczas których w nierównej rozgrywce staną naprzeciw potwornemu wrogowi i zawalczą o przetrwanie Ziemi.

Fabuła „Wybranego” budzi skojarzenia z „Igrzyskami śmierci” Suzanne Collins, jednakże są to drobne podobieństwa i szybko odchodzą w niepamięć. Dlatego bardziej niż doszukiwania się analogii między oboma tytułami, pochłonęło mnie poznawanie tajemnic obcej planety oraz odkrycie odpowiedzi na pytanie, kto sprowadził na ten świat grupkę nastolatków i w jakim celu. Ta historia wciąga, zaskakuje na każdym kroku swoją pomysłowością i rozmachem. To naprawdę dobra przygodówka.

W recenzowanej książce pozytywnie wypada również Cade Carter. Obserwowanie transformacji bohatera z typowego tchórza, który widząc dręczonego przyjaciela woli udawać, że nic się nie dzieje i pójść dalej, w odważnego herosa, dostarcza Czytelnikowi sporo rozrywki, przy okazji wzbudzając coraz większą sympatię do chłopaka. Tutaj każda trudność oraz stawka toczonej gry wywołują w nim chęć walki. Ponadto nie ma on problemów z zaakceptowaniem przeniesienia na zupełnie inną planetę. W końcu nie czas tęsknić za domem, gdy człowieka atakują dziwne istoty.

Podoba mi się styl pisania Tarana Matharu, ponieważ potrafi on w przystępny oraz atrakcyjny sposób prezentować odbiorcy to ogromne i złożone uniwersum. Tekst czyta się dobrze, jest w nim wiele zwrotów akcji i niespodzianek, które potrafią przyciągnąć uwagę na długie godziny. Chociaż nie mogę powiedzieć, żeby „Wybrany” zachwycił mnie jak pierwsze rozdziały „Outsidera” Kinga, ale naprawdę nie ma tutaj na co narzekać. Autor lubi utrudniać życie postaciom, dlatego co rusz stawia na ich drodze nowe przeszkody. Pozytywny jest również charakter powieści, ponieważ opowiada ona o pokonywaniu trudności, oprócz tego po trochu czerpie klimatem z „Parku Jurajskiego” i przygód Indiany Jonesa, czyli wzorów przygodówek bawiących całe pokolenia.

Recenzowana książka to naprawdę fajny oraz niebanalny tytuł. Szkoda tylko, że przez niedopatrzenie wydawnictwo rozpowszechniany zostaje źle przetłumaczony blurb – w tej historii nie ma żadnego samolotu, o którym w nim mowa, za to jest zamknięty zakład wychowawczy z internatem. Prawdopodobnie pomyłka wynika z pośpiechu, ale jednak pozostawia po sobie pewien negatywny posmak. Ponadto wzbudza to wątpliwości co do jakości polskiego tłumaczenia. Na całe szczęście nie dopatrzyłem się żadnych dziwnych zwrotów, zdań czy obszerniejszych fragmentów tekstu świadczących o błędach w przekładzie.

„Wybrany” Tarana Matharu to kawałek dobrej i pomysłowej literatury. Sięgając po ten tytuł, oczekiwałem rozrywki na satysfakcjonującym poziomie i to dostałem. Poza tym autor oczarował mnie swoją nieszablonową wizją świata. Po zaserwowanym przez pisarza finale historii mam ogromną ochotę poznać dalsze losy Cade’a i jego kompanów. Zdecydowanie warto przeczytać tę książkę, zwłaszcza że po „Wybranego” spokojnie mogą sięgać Czytelnicy w każdym wieku.

  • Autor: Taran Matharu
  • Tytuł: Wybrany
  • Tytuł oryginału: Contender
  • Tłumaczenie: Grzegorz Komerski
  • Cykl: Contender. Zawodnik, tom 1
  • ISBN: 978-83-7686-783-0
  • Format: 140 x 210 mm
  • Oprawa: twarda
  • Ilość stron: 400
  • Data wydania: 15 maja 2019

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze