Niegdyś Thor bohater, obecnie Odinson upadły. Jak potoczyły się dalsze losy boga piorunów po tym, gdy utracił swój młot, można przeczytać w najnowszym albumie „Thor niegodny” od wydawnictwa Egmont.
Wystarczył jeden szept, by złamać walecznego boga. Informacja przekazana przez Nicka Fury’ego zatrząsnęła życiem Thora tak bardzo, iż nie jest on dłużej w stanie podnieść Mjolnira, a co za tym idzie, stracił on przez to ważną cząstkę siebie. Mężczyzna porzuca więc swoje imię i staje się Odinsonem, który szuka sposobu, by znów stać się godnym. Czas mija mu na podróżach na swym koźle Szczękaczu (bez młota nie może latać samodzielnie), starciach z różnymi istotami oraz piciu miodu. Do syna Odyna dociera jednak wieść, iż w dawnym Asgardzie pojawił się młot z innego świata i szuka on nowego właściciela. Niegodny rusza na poszukiwania, jednak nie jest jedynym, który zapragnął zdobyć tę niezwykłą broń.
W poszukiwaniu swojego “ja”
Przyzwyczajona do zabawnego, pewnego siebie i czasem lekko naiwnego Thora z filmów Marvela nie spodziewałam się (nawet po kreacji owego bohatera w Avengers: Koniec gry) aż tak mrocznej i załamanej wersji tej postaci. Bóg piorunów zaproponowany przez Aarona nie potrafi się odnaleźć w sytuacji, w której się znalazł. Co wydaje mi się najciekawsze, jego jedyną winą jest to, że uwierzył w usłyszane słowa. Nie wymordował połowy wszechświata. Nie obrabował sierocińca ani domu spokojnej starości. W skrócie – nie dokonał żadnego strasznego czynu, który mógłby go zdegradować z pełnionej roli. Jest to interesujące o tyle, iż redefiniuje (przynajmniej w moich oczach) pojęcie bycia godnym, opierając je bardziej na samoocenie i pewności siebie.
Mord dla wszystkich!*
Thor niegodny to seria pięciu komiksów, którą wydawnictwo Egmont wydało zbiorczo w jednym albumie. Nie ukrywam, że jestem fanką takich działań, gdyż preferuję czytanie na raz całej historii. Czytelnik jest świadkiem drogi, którą przechodzi Odinson od załamania i depresji do swoistego pogodzenia się z czekającym na niego losem (szczególnie ciekawe są wspomnienia dotyczące rozmów o Mjolnirze z matką i doktor Foster). Jego emocje oraz uczucia doskonale oddają mroczne rysunki Coipel’a i Jacinto z idealnie dobraną do nich ciężką i ciemną kolorystyką. W komiksie kolejną interesującą postacią jest Beta Ray Bill dawny przyjaciel Odinsona, również godny posiadania młota. Istota ta jest tak dobra i praworządna, że oferuje nawet oddanie swojej broni staremu przyjacielowi.
Przenosząc się na chwilę na zwierzęta warto wspomnieć, że oprócz kozła w historii mamy także piekielnego ogara imieniem Thori, który swoimi wypowiedziami wywołuje lekki uśmiech na twarzy czytającego (tytuł akapitu to jeden z cytatów zwierzaka). W roli antagonistów pojawiają się Kolekcjoner (który jest zdecydowanie bardziej sadystyczny i obsesyjny, niż mi się do tej pory wydawało) oraz Thanos (chociaż akurat on bardziej pośrednio przy pomocy swoich podwładnych Proximy Midnight oraz Czarnego Łabędzia), także pragnący zdobyć nowy młot.
Niektóre sagi kończą się gorzej*
Mimo iż komiks ten czytało się szybko i dobrze, nie zaliczę go do swojej topki ulubionych. Może to przez ogólnie dość smutny klimat, a może przez niekoniecznie odpowiadający mi styl rysowania. Przyznać muszę jednak, iż było to ciekawe spotkanie, które trochę odmieniło moje ogólne spojrzenie na postać syna Odyna oraz bycie godnym.
*Cytaty z komiksu
Scenariusz: Jason Aaron
Ilustracje: Olivier Coipel, Kim Jacinto
Tytuł: Thor niegodny
Seria: MARVEL NOW 2.0
Wydawnictwo: Egmont Polska
Wydanie: I
EAN: 9788328197763
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 116
Data wydania: 29.04.2020