Evna – recenzja

Podoba się?

„Krucze pierścienie” to skandynawska trylogia Siri Pettersen, która na naszym rynku zagościła w połowie zeszłego roku. Miałem już okazję bliżej poznać dwa pierwsze tomy i muszę przyznać, że „Dziecko Odyna” to bardzo interesująca książka. Ciekawi, sympatyczni bohaterowie, pomysłowa i przewrotna fabuła wraz z chłodem północnej Europy tworzą niebagatelne połączenie. Jej kontynuacja – „Zgnilizna” – wywołała u mnie jeszcze większe wrażenie i znacząco podwyższyła oczekiwania względem zakończenia serii. Na szczęście wydawca nie kazał Czytelnikom długo czekać na finał tej historii. Dosłownie po kilku miesiącach od premiery drugiej części wydawnictwo wypuściło „Evnę”.

Autorka po raz kolejny zabiera nas na wyprawę po kilku różnych światach. Towarzysząc głównej bohaterce Hirce, wyruszamy w podróż do Dresíl, gdzie żyją Umpiri – lud jej ojca Graala. Istoty te, żyjące nawet po kilka tysięcy lat, jeśli nie dłużej, są bardzo dziwne i intrygujące, a jedyne czego pragną, to udać się do Ym, ponieważ tylko tam jest Evna – coś w rodzaju mocy ze Star Warsów. Ta rasa po mistrzowsku opanowała sztukę przetrwania, jak również stwarzania pozorów o swojej wyższości i nieśmiertelności. Hirka, mieszkając między nimi, otrzymuje okazję bliższego przyjrzenia się temu gatunkowi, poznania jego kultury, obyczajów oraz wierzeń, a przede wszystkim ma poprowadzić ich do Evny, z której przed wiekiem zostali ograbieni przez Naeilla. Pisarka poświęciła naprawdę sporo miejsca w książce na przybliżenie Czytelnikowi Umpirich, którzy trochę przypominają mi wampiry. Tradycyjnie dzięki Rimemu An-Eldarinowi po raz kolejny odwiedzimy ætlingów zamieszkujących Ym. Niestety, nad tym miejscem zawisło widmo zbliżającej się wojny domowej. Wszystko to za sprawą spragnionego posiadania jeszcze większej władzy, jednego z członków Rady Mannfalli, Darkdaggara. Rodacy An-Elderina, oprócz bratobójczej walki, będą musieli stawić czoła inwazji spoza Ym.

Można dostrzec, że w tym tomie charaktery dwójki bohaterów nieco się zmieniły. Najlepiej to widać u dziewczyny, która przebywając wśród Umpirich, nabiera większej pewności siebie, chociaż kiedyś zachowywała się jak ktoś niechcący zwracać na siebie uwagi. Te czasy już minęły i bardzo z tego się cieszę. Teraz potrafi ona rozstawiać silniejszych od siebie ludzi po kątach i nakłaniać ich do swojej woli, zna własną wartość, jest Hirką, córką Graala, syna Rauna z domu Modrasme i ma być z tego dumna. Muszę przyznać, że ta zaskakująca metamorfoza dobrze jej zrobiła, a co najważniejsze, śledzenie dalszych losów dziewczyny to czysta przyjemność. Natomiast przemiany Rimego nie mogę określić jako imponującej. Chłopak wydaje mi się zagubiony, nie wyczuwam w nim ognia, śmiałości i chęci działania, którymi wcześniej emanował. Zamiast tego odnoszę wrażenie, jakby chciał się poddać, złożyć miecze i umrzeć.

Trzeci tom „Kruczych pierścieni” to dobrze napisana opowieść z rozbudowanymi postaciami, których losy potrafią zaintrygować Czytelnika. Dla mnie o wiele ciekawsze w odbiorze są rozdziały z Hirką. Głównie dlatego, że są obszerniejsze i liczniejsze niż te z udziałem An-Elderina. Dodatkowo mam wrażenie, że fragmenty z Rimem bywają ckliwsze, potrafią się dłużyć i często mniej się w nich dzieje. Fabuła „Evny” nie jest tak zaskakująca, jak w poprzedniej części. Finał „Zgnilizny” dokładnie przedstawił, w jakim kierunku podążają dalsze losy bohaterów i dokąd zmierza cała historia. Nam pozostaje brnąć prosto do zakończenia, na szczęście po drodze czeka kilka urozmaicających zwrotów akcji. Jeśli chodzi o samą końcówkę, to oczekiwałem czegoś bardziej widowiskowego i wywołującego szok, zdziwienie, ale i tak wypada on zdumiewająco dobrze.

„Krucze pierścienie” to trylogia, która przypadła mi do gustu od samego początku, a lektura „Evny”, pomimo kilku mniej satysfakcjonujących mnie fragmentów, sprawia sporo frajdy. Trochę jednak żałuję, że nadszedł już koniec i nie będzie następnej części. Zdecydowanie mogę polecić każdemu tę książkę, jak i całą serię – tylko pamiętajcie, żeby zacząć od początku. ;-)

Autor: Siri Pettersen
Tłumaczenie: Anna Krochmal, Robert Kędzierski
ISBN: 978-83-8062-029-2
Oprawa: broszura klejona ze skrzydełkami
Ilość stron: 528
Data wydania: 31 stycznia 2017

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze