Podoba się?

Plan na popołudnie był prosty – Miki i Mini mieli udać się wspólnie do teatru. Niespodziewanie mysi dziennikarz postanawia jednak przed randką (jak na porządnego dziennikarza przystało) pójść za cynkiem w sprawie interesującego wywiadu. Tajemnicza wiadomość kieruje jego kroki do siedziby dwóch szalonych braci profesorów. Małpy Malph i Ralph sami zgłosili się z pomysłem na przeprowadzenia z nimi rozmowy, gdyż jak twierdzą, odkryli oni pożądane przez wszystkich podróże w czasie. Miki, jak można przypuszczać, podchodzi do ich rewelacji dość powściągliwie, więc bracia decydują się przeprowadzić prezentację. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie ten okropny hełm, który niespodziewanie postanawia się zaciąć, a następnie niespodziewanie spaść na głowę myszego dziennikarza. Mało przyjemna sytuacja zaburza całą prezentację do momentu, gdy Miki jednak niespodziewanie znika, a profesorom pozostaje wyłącznie domyślanie się, gdzie zniknął.

Komiks Miki podróżuje w czasie to kolejny tytuł z serii jednotomowych przygód uchatego bohatera. Ponownie jest to również bardzo ładnie wydany album, który prezentuje nam Mikiego w odmienionym wydaniu, jednak w odróżnieniu Mikiego i krainy Pradawnych czy też Mikiego i zaginionego oceanu jest to znów przygoda skierowana głównie do młodzieży i dzieci.

To, co w pierwszej kolejności rzuca się w oczy, to bardzo współczesny styl rysunku, który podobny jest bardziej do animacji serialowej z lat 2013-2018 niż do znanej fanom klasycznej wersji Mikiego. Grafik Fabrizio Petrossi posiada na swoim koncie grafiki wykonywane nie tylko dla Disneya, lecz również dla Nickelodeona (Psi Patrol, Spongebob). Styl, który prezentuje w albumie o podróżach w czasie, jest dość specyficzny. Twarze postaci są bardziej spłaszczone i rozciągnięte, a kadry aż przepełnione przedmiotami, roślinami czy postaciami. Dzieje się w kadrach od tego rysownika bardzo dużo i niezwykle intensywnie, więc momentami można dostać lekkiego oczopląsu i zaburzeń skupienia. Jest to jednak odczucie bardzo subiektywne, więc równocześnie jestem pewna, że styl owy zyska silną grupę fanów.

Za scenariusz komiksu odpowiada francuski twórca występujący pod pseudonimem Dab’s (Nino & Rébecca, Tony & Alberto). Fabuła opiera się na podróży Mikiego przez epoki. Towarzyszymy myszce podczas kluczowych dla historii wydarzeń oraz nic nie znaczących ucieczek przed dinozaurami. Dobrą zabawą jest wyłapanie i zrozumienie wszystkich zamieszczonych nawiązań, jednak podejrzewam, iż w przypadku dzieci nie zostanie to docenione. Jeśli chodzi o rozwiązanie nietypowej sytuacji, w jakiej znalazł się bohater, Dab’s sięgnął po całkowicie nieuzasadniony niczym pomysł działającego w różnych epokach telefonu, co dorosłego czytelnika zdecydowanie zawodzi (jest to mocne pójście na łatwiznę). Patrząc z perspektywy bardzo młodego odbiorcy, sądzę, że przymknie on oko na niedociągnięcia scenarzysty, gdyż zwyczajnie nie będzie ich świadom.

Tytuł jest przygodówką bez głębszych wartości – czyli typową lekturą służącą rozrywce. Dzięki ładnemu wydaniu Podróże w czasie nadadzą się na prezent dla dziecka (najlepiej uczęszczającego do niższych klas w szkole podstawowej), a przecież święta już za miesiąc!

Scenariusz: Dab’s
Ilustracje: Fabrizio Petrossi
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Seria: MYSZKA MIKI
Wydawnictwo: Egmont
Wydanie: I
EAN: 9788328155039
Oprawa: twarda
Liczba stron: 56
Data wydania: 26.10.2022

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze