Podoba się?

Piękna seria klasycznych powieści z gatunku literatury dziecięcej tym razem urzekła mnie książką, o której wcześniej nie wiedziałam, że istnieje. Proszę słonia to tytuł kojarzony przeze mnie z okresu dzieciństwa z animacji odcinkowej. Patrząc w katalog Wydawnictwa Dwie siostry, poczułam się więc niesamowicie zaintrygowana, a równocześnie rozemocjonowana, gdy ujrzałam, iż opowieść o chłopcu i słoniu miała swój początek w książce.

Ludwik Jerzy Kern był polskim pisarzem, poetą i niezwykle płodnym twórcą, który uzyskał liczne nagrody i wyróżnienia za swoje dzieła. Jak się okazało, analizując biografię owego mężczyzny, znałam już wcześniej jedną z jego historii – Ferdynanda wspaniałego, będącego w moim domu rodzinnym jednym z tych tytułów od zawsze goszczących na półce (co przydało się na etapie szkoły, gdzie przecież była to lektura). Proszę słonia po raz pierwszy wydano w 1964 roku z ilustracjami Zbigniewa Rychlickiego, więc dokładnie w takim zestawie, jaki dane mi było poznać dzięki serii Mistrzowie Ilustracji.

Fabuła opowiada o słoniu, który z wystawowej figurki zmienia się w pełnoprawnego, wysokiego i ciężkiego zwierzaka, ponieważ chłopiec o imieniu Pinio zaczyna chować w nim swoje witaminy (brane w celu przyśpieszenia wzrostu dziecka). W związku z tym, iż domowa ozdoba z dnia na dzień zwiększa swoje wymiary, ostatecznie ląduje w ogrodzie, a ponieważ jest to dodatkowo niezwykle rezolutne zwierzę, Dominik (gdyż takie imię otrzymuje) uczy się mówić, co jest tylko jedną ze składowych budzących powszechne zainteresowanie istotą z trąbą. Pinio i Dominik zaczynają przeżywać wspólne przygody, które czasami są lekkie i humorystyczne, ale momentami też bywają całkiem niebezpieczne. Na szczęście, jak to w książkach dla dzieci bywa, wszystko zawsze kończy się szczęśliwie.

Proszę słonia to interesująca i emocjonująca powieść przygodowa idealna dla dzieci w wieku 6-12 lat. Mimo iż głównym elementem historii jest oczywiście postać białego słonia, który niespodziewanie pojawia się w życiu nie tylko bardzo zwyczajnej rodziny, lecz również całkiem przeciętnego osiedla, powieść bardzo ładnie opisuje przyjaźń między zwierzęciem a chłopcem. Kolejne kroki rozwojowe Dominika interesującą rozbudowują jego postać od rzeczy, która potrafi wyłącznie stać i obserwować, tęsknić oraz wyobrażać sobie, jak wygląda świat do pełnoprawnego członka rodziny biorącego odpowiedzialność za swoje czyny i zachowania.

Książka napisana jest nieskomplikowanym językiem, aczkolwiek zawsze w przypadku takich lektur zastanawiam się, na ile rzeczy znane starszej osobie z przeszłości (jak na przykład zwykłe telefony stacjonarne z kablem) mogą przeszkadzać albo budzić niezrozumienie u młodszego odbiorcy. Powieści dla dzieci i młodzieży z lat 70. i 80. mają zdecydowanie swój urok i w mojej ocenie konkretny styl, różniący się od współczesnej literatury dla owej grupy odbiorców, więc ciężko jest mi oszacować, czy spotkają się one z tak samym entuzjazmem jak w przypadku czytelnika kojarzącego realia PRL w Polsce oraz ogólnie czasy bez Internetu i komórek. Autor wymyślił ciekawe przygody, a powieść dodatkowo nie epatuje ani agresją, ani nie budzi w czytelniku nadmiernych skoków emocji. Są w niej zarówno sceny humorystyczne, jak i takie wnoszące pewne nauki do życia czytelnika.

Oczywiście oprócz fabuły należy docenić również wydanie. Twarda oprawa utrzymana w konwencji serii Mistrzów Ilustracji pięknie uzupełnia kolekcję na półce. Grafiki Zbigniewa Rychlickiego są bardzo przyjemne dla oczu, w stylu, którego nie widuje się już na co dzień w książkach.

Proszę słonia to bardzo dobra lektura, a dodatkowo również atrakcyjna wizualnie publikacja. W mojej ocenie jest to tytuł warty podsuwania dzieciom, gdyż jest bezpieczny, zabawny oraz niezwykle wciągający.

Autor: Ludwik Jerzy Kern
Ilustracje: Zbigniew Rychlicki
Tytuł: Proszę słonia
WydawnictwoDwie Siostry
Liczba stron: 236
Format: 15 x 18,5 cm
Oprawa: twarda
ISBN: ISBN 978-83-8150-406-5

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze